Autor |
Wiadomość |
Madzik
Lepszy/Lepsza Kumpel/Kumpela

Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: poznań
|
Wysłany:
Czw 20:27, 13 Kwi 2006 |
 |
zdecydowanie nie mozna zyc bez muzyki
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Lali
Rozmawialiśmy raz, czy dwa...

Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z lat 70
|
Wysłany:
Pią 18:25, 14 Kwi 2006 |
 |
zalezy czy w temacie chodzi o dosłowność pytania, czy przenosne znaczenie.
Ja zyc bez muzyki mogłabym,ale po co?
zycie wtedy byłoby szare, beznadziejne... muzyka dodaje kolorów, pikanterii, przyprawia wszystko... dodaje energii, rusza ciałami, pobudza zmysły...
ale ludzie niesłyszący jakos zyją choc nie słysza - czyli nie sluchaja muzyki...
chociaz...kto wie... moze w ich głowach tworzą się jakieś melodie...
jakie głębokie znaczenia poruszyłam.... no..
ale co Wy o tym myslicie?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 14:29, 15 Kwi 2006 |
 |
hm... Lali przecież Bethovenn był hm.. głuchy....
|
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 18:32, 15 Kwi 2006 |
 |
Niesłyszący też słyszą muzykę. Tyle, że......... dotykiem tak tak to prawda. W koncu na pewno zdażało wam sie "poczuć" ostre basy jak sie siedzi obok głosnika, albo jak jedzie jakiś samochód i wydala głośne "umc umc umc". Oni mają czulszy dotyk to czują to jakoś po swojemu. Co do mnie wiele lat żyłem prawie nie słuchając muzyki, teraz słucham i też jest do dupy więc dużej róznicy nie widzę .
a teraz coś bardziej naukowo-metafizycznego. Zadajmy sobie pytanie: czymże jest muzyka? Muzyka jest to fala, wibracja. Niby nic takiego. Ale muzyka rzeczywiście to coś wiecej niż wibracja, bo to właśnie wibracje rozbrzmiewają w całym wszechświecie. Pod postacią fal ,promieniowań oraz dźwięku. Nie jestem specjalnie religijny ale chyba się zgodzę z księgą Genesis , że "na początku było słowo" słowo czyli wibracja, wibracja czyli jak mówią niektórzy "Big Bang", wybuch był początkiem i od tej pory w całym wszechświecie rozbrzmiewa muzyka fal. Przechodzę do sedna:
Ira napisał: |
(...)świat bez muzyk byłby światem jałowym,szarym i bezbarwynym,wypranym z uczuć...(...)
|
To prawda gdy ustanie wszelka wibracja w naszym kosmosie (a stanie sie to kieedyyyyyyś) bedzie juz tylko szara pustka, nie bedzie światła ciepła ani głosu gdy cała energia sie wyczerpie.To będzie rzeczywiście smutny świat, i ciemny i zimny i mroczny. Mam nadzieje, że jednak bedzie inaczej.
BTW: nie bijcie mnie za naukowo-filozoficzne dywagacje, juz taki jestem
|
|
|
|
 |
Ira
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sud de la Pologne
|
Wysłany:
Sob 19:44, 15 Kwi 2006 |
 |
jak to ''cała Ty" nam wszystkim się czasem zbiera na filozofowanie ...
A co do odczuwania dźwięku za pomocy dotyku...ja sama tak widzę odczuwam wibracje a mózg je przekształca na braz :]..kapitalne uczucie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 19:57, 15 Kwi 2006 |
 |
na obraz? no no ciekawe, ja właściwie też "czuję" muzykę, właściwie często nie rozumiem tekstu piosenek nawet polskich, bo mam zjebany słuch ale linia melodyczna to co innego, ja naprawdę czuję muzykę i różne tony dają mi inne nastroje. Tylko powiedz mi Ira jakże to wygląda z tymi obrazami? bo ciekawy jestem. Czyżby lekka synestezja?
|
|
|
|
 |
Ira
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sud de la Pologne
|
Wysłany:
Sob 20:15, 15 Kwi 2006 |
 |
Mr Death....to jest cięzko wytłumaczyć.....Poprostu nawet jak nie widzę źródła dźwięku,to mózg jakby buduje szkielet obiektu a potem widzę na mgnienie oka obraz źródła dźwięku...Wiem-psychodeliczne,ale nie umiem tego "normalnie" wytłumaczyć....
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 20:18, 15 Kwi 2006 |
 |
no dobra "obraz źrodła dzwięku" ale o co chodzi? np wyobrażasz sobie głośnik co wydaje dźwięk? albo np słyszysz ptaka i go widzisz w wyobraźni? lub też czyjś głos i widzisz tą osobę?
|
|
|
|
 |
Lali
Rozmawialiśmy raz, czy dwa...

Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z lat 70
|
Wysłany:
Sob 22:34, 15 Kwi 2006 |
 |
Bittersweet_Lady napisał: |
hm... Lali przecież Bethovenn był hm.. głuchy....  |
tak, był głuchy, ale nie od urodzenia...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Ira
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sud de la Pologne
|
Wysłany:
Nie 11:09, 16 Kwi 2006 |
 |
Panie Śmierć....to różnie bywa,ale dośc czętso jest tak jak to opisałeś
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Suboshi
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 2525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości rodziców ^^
|
Wysłany:
Nie 12:16, 16 Kwi 2006 |
 |
Ira napisał: |
jak to ''cała Ty" nam wszystkim się czasem zbiera na filozofowanie ...
A co do odczuwania dźwięku za pomocy dotyku...ja sama tak widzę odczuwam wibracje a mózg je przekształca na braz :]..kapitalne uczucie  |
nie "Cała Ty" a " Cały Ty" Czytaj uważnie Ira To było do Mr. Death
Mr. Death napisał: |
no dobra "obraz źrodła dzwięku" ale o co chodzi? np wyobrażasz sobie głośnik co wydaje dźwięk? albo np słyszysz ptaka i go widzisz w wyobraźni? lub też czyjś głos i widzisz tą osobę? |
racja 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Madzik
Lepszy/Lepsza Kumpel/Kumpela

Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: poznań
|
Wysłany:
Wto 16:18, 25 Kwi 2006 |
 |
oj nie mozna zyc bez muzyki...przynajmniej ja jestem uzalezniona od niej
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Hotohori
Gość
|
Wysłany:
Śro 21:32, 19 Lip 2006 |
 |
Alucard napisał: |
Fantas, ja też techno za muzykę nie uważam, bo to tylko jebudu, jebudu w jakimś pokaleczonym rytmie, do którego trzeba brać amfetaminę albo inne hard drugs, żeby nadążać za nim... |
z tym się nie zgodzę ja sobie doskonale daję radę i nadążam bez brania jakichkolwiek dragów. Trza sie tylko odpowiednio wczuć w rytm, pozwolić by Cie poniosł i mozesz wywijać na parkiecie tak jak nie raz ja z Hiką i Boshi i wieloma innymi osobami.
A bez muzy żyć się nie da i tyle ja jak nie mam ochoty słuchać muzy na kompie(a tak sie zdzarzało czesto ostatnio) to biorę gitarkę i sobie na niej coś tam gram. Nie umiem żyć bez muzyki.
|
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 10:44, 20 Lip 2006 |
 |
Techno to shit moim zdaniem, te same monotonne tony powtarzające sie w kółko powodujące lasowanie mózgu (teoretycznie serio!), jak juz są słowa to jakieś beznadziejne i tylko kilka non stop sie powtarzające. Tak wygląda większość techno, co prawda założe sie że jest tam coś co jest dobre ale ogólnie techno ma niski poziom jak na pretendowanie do nazywania się "muzyką", to ja już wole horały gregoriańskie albo mantry tybetańskie, te 1 są klimatyczne a te 2 przynajmniej nie mają durnego monotonnego podkładu.
|
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 20:50, 20 Lip 2006 |
 |
Dla mnie muza musi być. Chociaż ostatnio żadko słucham czegokolwiek. Kiedyś nie potrafiłem zasnąć bez muzyki - musiało lecieć chociaż radio. Jak nie ma muzy to sobie ją robie:D ( Zona i kochanka :* )
----------- A mój kot zobił sobie poduszkę z pilota od boom boxa -----------
|
|
|
|
 |
|