Dan Brown

ok. Podejmuję się tego. Przeczytam (w wolnej chwili) i wtedy pogadamy Razz

Muszę tylko skądś książkę skołować xD

zgadzam się z Żelą.ale u mnie "w wolnej chwili" oznacza chyba koniec wakacji :|

Słyszeliście już o Kluczu Salomona?
Jest to kontynuacja Kodu...
ma podobno niedługo wyjść....

coś mi się o uszy obiło, ale nic dokładnie nie wiem...

No ja tez slyszałam, nawet chyba moja koleżanka z klasy ma, nie mam pewności.

Noooo.... Przeczytalem ten caly "Kod". Wot, bo sie nawinela ksiazka pod reke. Szybka akcja, dosc ciekawa...
...
...Och, kogo ja oszukuje - to jest tak mierne jak tylko mozna! Zaloze sie ze nie przeczytalibyscie tego, gdyby nie szum w mediach - bo by wam bylo zal pieniedzy/czasu. Powiedzcie - co tu znjadziecie, czego nie bylo w setkach innych ksiazek stylizowanych na skandaliczne [bo skandaliczna to ona nie jest. Skandaliczne to to mogloby byc gdyby ktos cos nowego napisal o de Sade Razz

]? Nic. To tania sensacja, polaczona z medialnym szumem napedzanym przez sam Watykan, ktory zamiast zajac sie sprawa ksiezy pedofilii i coraz czestszych apostazji, woli sie uganiac za Potterami. Nie widze w tej ksiazce nic wspanialego. To po prostu kolejna ksiazka. Nie zla, nie dobra. Za to lecaca na rozbudowanej kampanii reklamowej. Spalilbym te ksiazke na stosie - ale nie dlatego ze "antykoscialena" albo "bluzniercza" jest. Ale dlatego ze w ksiazkach szukam odpoczynku od komercjalizacji naszego zycia. A Brown swoim Kodem mi na to nie pozwala.

Podsumowujac - nie polecam. Jesli chcecie "bluznierczej" ksiazki, przeczytajcie serie Piekary opowiadajaca o inkwizytorze Mordimerze ["Sługa Bozy";"Młot na Czarownice";"Miecz Aniołów" (ostatnie najlepsze, bo glowny bohater przestaje byc tak prostym jak konstrukcja cepa bojowego jednorecznego)], zamiast tego co zaserwuja wam media.

Ps. Nie chcialem nikogo obrazic, wiecie Razz

. Jak co to przepraszam ;) .

[A ten "Klucz Salomona" Browna to chyba ma dopiero wyjsc, prawda? A jesli to nie ten "Klucz", to gratuluje kolezanki ;) ]

Krzywda Mordimer jest genialny ^^ i Kostuch(?) z blizną na pół twarzy ^^

Książkę Browna można przeczytać dla rozrywki.nikt tuta chyba nie pisał że to literatura wysokiej klasy [nie chce mi sie wracać do poprzednich postów]. Książkę czyta się lekko,łatwo i przyjemnie jeśli nie nastawiasz się na literalutrę głęboką i wartościową. [a wydaje mi się że tak chyba założyłeś]. ot ksiązka na wakacje dla odstresowania mózgu i nie zmuszania go do myślenia. to tyle. a szokowanie? element kampanii reklamowej.

Taaaa, Kostuch roks Very Happy

. Taki zywy odtwarzacz Razz

.

Nie wiem, mnie tam sie nie podoba nawet jako letka literatura Razz

. Letka literatura to sa Dziady Mr. Green

.

Ah Dan Brown Ten to ptrafi pisać przecztałem anioły i demony ale coś nie mogę się zbrać do Kodu