Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Wto 21:24, 11 Kwi 2006 |
 |
co robicie kiedy sie wkurzycie??moze mowicie cos takiego kwieciste wiazanki, zamykacie sie w sobie lub rzucacie czyms/kims po katach w pokoju??moze dacie tutaj jakies rady co wam pomaga sie odstresowac a co was irytuje i wyprowadza z rownowagi??
|
|
|
|
 |
|
 |
Ira
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sud de la Pologne
|
Wysłany:
Wto 22:49, 11 Kwi 2006 |
 |
Damski sposób: wsuwam słodkie rzeczy i ryczę
Męski sposób: idę gdzieś pobiegac/połazić/poboksować coś lub kogoś
Sobób nijaki: słucham muzyki/czytam/rysuje/pisze
i to chyba są moje główne sposoby na stres ;)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Suboshi
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 2525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości rodziców ^^
|
Wysłany:
Śro 9:32, 12 Kwi 2006 |
 |
Popieram Ire. Ale osobiście moje sposoby to:
- ide na basen, ewentualnie ide do kogoś się wyżalić,
- rzucam tym co akurat mam pod ręką o ściane i/lub ziemię. W okresie sierpień-listopad stłukłam sporo szklanek....ale nie chce o tym mówić. Było minęło. I jest już o niebo lepiej A poza tym to to było tylko w tym okresie. Wczesniej tego nie robiłam. A tu już miałam stan totalnego wykończenia.
-pisze wiersze,
- buszuje po necie.
-zdaza mi się też wyżyć na kimś, ale to przez przypadek, bo jak jestem wnerwiona albo mam doła(słaby dzień) to jestem bardziej wybuchowa i poprostu potrzeba tylko iskry a ja wybucham Naszczęscie nie zdarza mi się to często  Ale pare osób już w ten sposób oberwało...a potem mi było głupio. Na szczęście mi wybaczyli, no nie Alucard? :cmok:
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Śro 17:07, 12 Kwi 2006 |
 |
a mój sposóba na odreagowanie to:
-siedzenie na necie (odpowiedzni opisek na gg)
-metal na full
-coś słodkiego pod ręką do jedzenia
-herbatka z cytrynką
-i wieczorkiem sesja z Miśkiem
i nadaje sie do życia pod warunkiem ze mnie moja "kochana mausia" mie wpieni....
|
|
|
|
 |
Lali
Rozmawialiśmy raz, czy dwa...

Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z lat 70
|
Wysłany:
Pią 19:52, 14 Kwi 2006 |
 |
skaczę po łóżku w rytm punk rocka lub bujam się w rytm transowego reggae, ide na koncert, medytuję, układam tarota, albo pasjansa
czasami ide na spacer,ale to mnie tylko dobija..
o.. juz wiem.
najczesciej jak mam doła to chodze po dąbrowskich pubach w poszukiwaniu którejś z kilku osób moze nie bliskich, ale majacych odpowiednie poczucie humoru zeby mnie pocieszyc... oderwac, pomoc zapomniec
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 14:53, 15 Kwi 2006 |
 |
Ira napisał: |
Damski sposób: wsuwam słodkie rzeczy i ryczę
Męski sposób: idę gdzieś pobiegac/połazić/poboksować coś lub kogoś
Sobób nijaki: słucham muzyki/czytam/rysuje/pisze
i to chyba są moje główne sposoby na stres ;) |
zgadzam się z Irą.ewentualnie wyżywam się na kimś,kto jest pod ręką akurat,znaczy heh.... staje się bardzo wybuchowa i o byle pierdołe się dre... albo jestem po prostu wredota niemiła i już...
|
|
|
|
 |
Ira
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sud de la Pologne
|
Wysłany:
Sob 15:00, 15 Kwi 2006 |
 |
hehe......wychodzi na to,że większość ma podobne spodoby na stres jak ja :]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Śro 17:34, 26 Kwi 2006 |
 |
jak jestem wkurzony to potrafie bc bardzo chamski dla wszystkich....juz niektorzy sie o tym przekonali na wlasnej skorze....niestety.Przepraszam za to.Dla odreagowania wyzywam sie na kims czasami.Lub gram kilka godzin na kompie,slycham kilka godzin jednej piosenki (lovin' you).Czasami chodze po domu bez celu.
|
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Śro 18:40, 26 Kwi 2006 |
 |
Ja albo sie zamykam w sobie i cały stres tłumię(to dlatego jestem taki jebnięty bo to sie kumuluje), albo wyrzucam to w moim specyficznym poczuciu humoru.
|
|
|
|
 |
Żelula
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z radiowęzła xD
|
Wysłany:
Śro 18:55, 26 Kwi 2006 |
 |
ja zaczynam dogryzać ludziom, niby w żartach, tak nprawdę to robię się uszczypliwa i niemiła... a muszę się wtedy przejść, co również mnie tylko dobija, albo się wypłakać, co również dobija, albo puścić sobie piosenkę Tori Amos-"Siren", która budzi we mnie olbrzymią determinację i wtedy walczę ze stresem...
a czasem po prostu skaczę i krzyczę
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Suboshi
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 2525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości rodziców ^^
|
Wysłany:
Nie 13:22, 30 Kwi 2006 |
 |
grunt to sobie radzić. Ja ostatnio to co dla mnie stresujące olewam. I jest ok.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 13:31, 30 Kwi 2006 |
 |
Pewnie pewnie, ja też od paru lat olewam i widzisz jaki jest końcowy efekt , nie polecam.
|
|
|
|
 |
Suboshi
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 2525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości rodziców ^^
|
Wysłany:
Nie 13:38, 30 Kwi 2006 |
 |
Mnie na razie to pomaga. Ale na dłuższą metę to pewnie się nie da tak. Bo się wszystko zbierze i jak przyjdzie co do czego to będzie niezła eksplozja. I powodzie pewnie też. Choć gdy jestem wściekła to i tornado jest możliwe....
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Phoeniks
Gość
|
Wysłany:
Wto 10:40, 09 Maj 2006 |
 |
Ja mam tylko jeden sposób, ale innym nie polecam:
- Kat
- Zamknięty pokój
- Zasłonięte Okna
- Kadzidła
- Nóż
- notatnik z wierszami
To jest mój sposób na stres i smutek, na wszystkie bóle egzystencji. Nie pochwalacie? - trudno, na mnie to działa i może właśnie dlatego nie krzywdze innych aż tak bardzo, jak oni mnie.
|
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 15:40, 09 Maj 2006 |
 |
Stres? A co to takiego?
Always look on the bright sight of life....
|
|
|
|
 |
|