Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Czw 17:59, 12 Paź 2006 |
 |
Chyba każdy, wierzący czy niewierzący, stawia przed sobą cel w życiu, który jest jakby motorem napędowym naszych działań i poczynaj. Jaki jest wasz cel? Do czego dążycie w sferze jak i przyziemnej tak i duchowej? Czy po prostu żyjecie na zasadzie: "byle do środy"? Zapraszam do dyskusji. Ja się chwilowo wstrzymam od wypowiedzi i zobaczę, co Wy macie do powiedzenia.
|
|
|
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 18:03, 12 Paź 2006 |
 |
WejśĆ w to poco ja się narodziłem...
|
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Czw 19:27, 12 Paź 2006 |
 |
Ja żyje "byle do piątku" xD czyli le surwiwal w klasie maturalnej.
|
|
|
|
 |
Lt. Cmdr. Geordi LaForge
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:34, 12 Paź 2006 |
 |
"byle do rauchenpause", czyli zycie studenckie w pełni
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Suboshi
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 2525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości rodziców ^^
|
Wysłany:
Pią 16:59, 13 Paź 2006 |
 |
czemu akurat do Środy? Ja tam żyję tak samo jak Pablos-do piątku 
mam cel w życiu. Chce być do końca życia z moim chłopakiem i wierzę, że nam się uda. Chce realizować swe marzenia, być kimś. Ale nie KIMS sławnym. Poprostu chce być kims o kim będą pamiętać najbliżsi gdy odejdę. Chcę uczyć historii ( tak Pablos, wiem że muszę się dużo uczyc) i wierzę, że będę jej uczyc
To chyba tyle.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 15:17, 22 Paź 2006 |
 |
Ja chcę robić w życiu to, co będzie sprawiać mi radość, chcę, podobnie jak Paweł, wejść w to, po co się narodziłam i chcę po prostu być szczęsliwa. z Bogiem
|
|
|
|
 |
Madzik
Lepszy/Lepsza Kumpel/Kumpela

Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: poznań
|
Wysłany:
Nie 16:49, 22 Paź 2006 |
 |
ja mam cel w zyciu..i staram sie do niego dazyc..otoz obecnie jestem na I roku studiow (politologia) i wlasnie jednym z moich celow jest ukonczenie ich...miec wyksztalcenie wyzsze ( za 3 lata) nastpnie isc na 2 letnie i miec tytul magistra...robie to po to zeby miec dobra prace..a wiadomo ze po wyksztalceniu wyzszym zwiekszaja sie o duzooo szanse na dobra !! prace..i tu jest moj kolejny cel - praca - powiekszanie swoich kfalifikacji...moim celem jest tez w przyszlosci zalozenie rodziny...tylko jajpierw musze miec jakiegos tzn wspanialego chlopaka - kandydata na meza...
to sa moje cele... najwazniejsze dla mnie bo bez tego nie ma nic..
i uwazam ze kazdy powinien miec choc jeden zyciowy cel..do kotrego bedzie dazyl...trzeba sobie stawiac jakis cel....po to zyjemy
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 11:12, 28 Paź 2006 |
 |
a na jakiej uczelni , bo ja też studjuje politologie tylko na AJD w częstochowie, dziennie , panstwowe.
Takie sprawy na PW. Fantas
|
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Pią 21:13, 30 Mar 2007 |
 |
Ja obecnie jestem na etapie określenia swojego celu w życiu. Miałem wcześniej takowy, ale na skutek paru wydarzeń przestał być dla mnie tym, do czego chcę dalej dążyć.
|
|
|
|
 |
Suboshi
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 2525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości rodziców ^^
|
Wysłany:
Sob 18:21, 31 Mar 2007 |
 |
dobra, małe edit do mojej wypowiedzi troche wyżej. Po pierwsze chcę zdać maturę i dostać się na UŚ na politologię lub socjologię. Mam nadzieję, że na dzienne się dostanę, ale jak nie to trudno. Zaoczne też mogą być. Po studiach :
a)politologicznych- chciałabym dostać się do polskiego rządu i zmieniń coś na plus w tym kraju
b) socjologicznych-chce założyć fundację i ratować życie dzieciom. Chce sie w ten sposób odwdzięczyć za uratowanie zycia mojemu bratu. Chce spłacić ten dług choć kiedyś myślałam, że nigdy nie będę w stanie tego zrobić.
Chce odnaleźć swoją drugą połówkę i być wreszcie szczęśliwa
Chce zaraz po zdanej maturze zapisać się na kurs tańca I wiem, że to zrobię.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Wto 21:30, 15 Maj 2007 |
 |
Pierwszy cel swój prawie już zrealizowałem. Matura jest i myślę, że daje mi szansę startować na AGH.
Co po tem? Kraków. Pewna droga ratunkowa. Wyjechać i zostawić stare problemy za sobą. Niech się wszystko dzieje swoim tokiem, ale zdala ode mnie. Za dużo mnie to już zdrowia i nerwów kosztowało. Teraz mam czas do października. Czy spędzę go radośnie, czy też nie zależy wprawdzie od paru czynników, ale oby jak najdalej od starych spraw, które wciąż bolą. Nareszcie zaznać trochę spokoju. Bo teraz tylko tego pragnę: Spokój ducha, którego mi tak brakuje już od stycznia tego roku :(. Obym go osiągnął wreszcie, bo inaczej oszaleję do końca.
|
|
|
|
 |
Suboshi
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 2525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości rodziców ^^
|
Wysłany:
Czw 16:10, 17 Maj 2007 |
 |
masz nas nie zostawimy Cie. Wiesz o tym.. :*:*<przytul>
mój cel w życiu...tak jak u Vojtasssa-matura pisemna za mną. Teraz ustne...potem się zobaczy gdzie i czy studia.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lt. Cmdr. Geordi LaForge
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:31, 17 Maj 2007 |
 |
Vojtasss, wyjeżdżając zostawisz za sobą nie tylko problemy... pomyśl też nad tym... może czasem po prostu trzeba wziąc sie z problemami za łeb, a nie od nich uciekać?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Suboshi
Brat/Siostra (niemalże RODZINA)

Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 2525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości rodziców ^^
|
Wysłany:
Pią 15:31, 18 Maj 2007 |
 |
oj nie znasz tego problemu Alucardzie. Ale po części masz racje, że problemy miną A Wojtasss zostawisz też nas-swoich przyjaciół .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pią 16:59, 18 Maj 2007 |
 |
Kto powiedział, że was zostawię? W weekendy będę przyjeżdżał przecież. Może nie we wszystkie, ale będę. A poza tym, jeszcze się na to AGH nie dostałem .
|
|
|
|
 |
|